Ornitlogiczny klejnot

Zimorodek (Alcedo atthis) to jeden z naszych piękniejszych ptaków. Należy zresztą do rzędu kraskowatych, których cechą rozpoznawczą się krzykliwe kolory piór. Zimorodek nie jest tu wyjątkiem. Posiada piękny, błękitny, opalizujący grzbiet, który mocno kontrastuje z pomarańczowym spodem ciała. Zimorodek, choć niewielki, prezentuje się niezwykle efektownie, stąd znajduje się w czołówce ptaków lubianych przez miłośników przyrody. Ciekawe są również jego zwyczaje: kopanie nor lęgowych w ziemi, polowanie na małe ryby z czatowni, z której ptak rzuca się prosto w wodną toń…
Gdzie powinniśmy się udać, by zaobserwować tego niezwykłego ptaka?

Koniecznie nad wodę!

Małe ryby to podstawa diety zimorodka. Dlatego też najłatwiej spotkać go nad wodami. Nie jest ptakiem bardzo rzadkim, nie należy też jednak do szczególnie częstych, dlatego chcąc go zobaczyć musimy udać się w odpowiednie dla niego siedlisko. Nie każda sadzawka będzie jednak dobra dla zimorodka. Może pojawić się nad jeziorem, stawem lub dowolnym ciekiem, ale sama woda nie wystarczy. Zimorodkowi potrzebne są jeszcze szuwary, a najlepiej zarośla z drzewami i krzewami porastające brzegi. Gałęzie wystające nad wodę to dla zimorodków idealne czatownie, z których uważnie wpatrują się w wodę, czekając, aż nieostrożna ryba podpłynie zbyt blisko. Zimorodki bardzo lubią również martwe, przewrócone w wodzie drzewa. One idealnie sprawdzają się podczas polowania na ryby. W sezonie lęgowym zimorodek potrzebuje również miejsca, w którym może założyć gniazdo. Jak zaznaczono wcześniej, jaja składa on w wykopanej w ziemi norze. Najlepiej do tego nadają się piaszczyste skarpy. Takie miejsce musi znajdować się odpowiednio blisko wody, aby rodzice nie musieli latać po pokarm dla młodych zbyt daleko.
Zimą zimorodki robią się nieco mniej wybredne. Właściwie nie migrują, ale do przeżycia podobnie jak w sezonie lęgowym potrzebują wody. Wybierają więc niezamarzające strumienie i cieplejsze zbiorniki wodne. Przebywają wówczas zwykle w bliższym ich sąsiedztwie, niż ma to miejsce wiosną i latem. Ponadto widok kolorowego zimorodka w środku białej zimy jest niezapomniany, stąd nawet w grudniu i styczniu warto wybrać się np. nad rzekę.

Rybołów – skrajnie rzadki amator ryb

Trzeba mieć oczy otwarte!

Zimorodek, choć niezwykle barwny, nie jest łatwy do zauważenia. Właściwie dostrzegamy go dopiero, gdy poderwie się do lotu. Wygląda wówczas jak błękitna, lśniąca strzała. Jego lot jest prosty i szybki. Gdy zasiada w gęstym krzewie potrafi potrafi niemal natychmiast zniknąć z oczu, co jest zaskakujące w przypadku tak barwnego ptaka.
Nie tylko wzrok przydaje się w poszukiwaniach zimorodków. Warto wytężyć również słuch. Wysoki, piskliwy i dość przenikliwy głos zimorodka jest bardzo charakterystyczny i łatwo zdradza jego obecność. Wypatrzenie usłyszanego ptaka niestety nie zawsze jest już takie łatwe. Warto jednak próbować, gdyż każde spotkanie z tym fantastycznie ubarwionym i ciekawym ptakiem pozostaje niezapomniane. Pamiętajmy jednak o tym, by nie płoszyć zimorodków – nie prześladujmy ptaków, nie próbujmy zmusić ich do opuszczenia swoich kryjówek. Obserwujmy je dyskretnie i z dystansu, tak, aby jak najmniej je stresować.